W ostatnich miesiącach zacząłem odnosić wrażenie, że mamy coraz mniej powodów do jailbreakowania urządzeń z iOS. Miłościwe Apple zaczyna pozwalać swoim użytkownikom na coraz więcej. Multitasking, odtwarzacze multimediów wspierających formaty wideo pozbawione błogosławieństwa Steve’a, emulatory, aplikacja Google Voice. Istny „raj”!
Nigdy jednak nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Według serwisu Boy Genius Report, Apple zamierza udostępnić posiadaczom iPhone funkcję mobilnego Hotspotu, za pomocą której telefon będzie mógł przy użyciu Wi-Fi udostępnić kilku komputerom swoje połączenie z internetem.
Pierwotnie myśleliśmy, że opisywana funkcja została stworzona wyłącznie z myślą o iPhone 4 w amerykańskiej sieci Verizon (premiera miała miejsce w ostatni wtorek). Okazuje się jednak, że nie jest to funkcja stworzona na wyłączność pojedynczego operatora. Pozostali użytkownicy iPhone 4 otrzymają ją wraz z aktualizacją systemu do wersji 4.3.
Nie ma jednak róży bez kolców. Tradycyjnie, Apple ma dla nas „jeszcze coś”. Otóż o aktywacji funkcji mobilnego Hotspotu decydować będzie nie kto inny, ale nasz operator. Jeśli więc usługodawca stwierdzi, że nie chce opisywanej funkcji w naszym iPhone (bo chce wypchnąć z magazynu zalegające modemy 3G) to po zawodach.
Operatorzy mają zapędy cenzorskie szczególnie jeśli chodzi o funkcje telefonów, które mogą ograniczyć ich zyski. W Polsce znana jest sprawa Samsunga Wave, z którego Orange usunęło funkcję mobilnego hotspotu. Ciekaw jestem czy nowa funkcja dostępna będzie wyłącznie w iPhone 4 czy może również w 3GS?